100 dni bez mięsa. I co dalej?

Po przeczytaniu książek Tima Ferrissa więcej uwagi zacząłem przykładać do jedzenia i tego, jak działa ludzki organizm. Przez kilka miesięcy ściśle trzymałem się diety z książki „4-godzinne ciało” i byłem zadowolony z rezultatów. Potem przyszedł czas znudzenia, rozleniwienia, rezultaty zostały częściowo utracone i zacząłem szukać czegoś innego. Moją główną motywacją do zmiany diety była chęć…… Czytaj dalej 100 dni bez mięsa. I co dalej?

Rok dwa tysiące piętnasty

Koniec 2015 roku bardzo szybko mi przeminął. Święta, praca, Sylwester, chore zatoki po Sylwestrze. Skutecznie odwlekło to jakże ważny moment refleksji nad minionym rokiem. Tym razem w formie  kilku akapitów o różnorodnych tematach, które zapamiętałem z zeszłego roku. Medytacja Przez cały styczeń udało mi się medytować codziennie. To niby tylko 10 minut siedzenia i oddychania, ale pozwala…… Czytaj dalej Rok dwa tysiące piętnasty

Marsz 100km w 24h. A komu to potrzebne?

Zachód Słońca

Na szkoleniu survivalowym usłyszałem, że marsz na 100 km to w sumie taki długi spacer i, że spokojnie dam radę.Postanowiłem to zrobić. Potem prawie rok pomysł czekał na realizację. Najbardziej mi przeszkadzała myśl o tym, ile będę musiał po takim czymś odespać. Jednak rozpowiedziałem o tym kilku osobom i one dość regularnie się pytały: „no…… Czytaj dalej Marsz 100km w 24h. A komu to potrzebne?

Co powinieneś robić każdego dnia, a pewnie tego nie robisz?

Żeby zrobić trzeba chcieć. Proste jak półprosta. Ale jak zrobić coś, co wymaga systematyczności, czasu, zmiany przyzwyczajeń lub po prostu na początku jest piekielnie irytujące i dopiero osiągnięcie celu jest epickie? Albo zacząłem coś fajnego, ale mi się znudziło bo w sumie mi się nie chciało. Trzeba każdego dnia podtrzymywać w sobie motywację do tego…… Czytaj dalej Co powinieneś robić każdego dnia, a pewnie tego nie robisz?

Biegowy rok 2013

Ten rok zapamiętam jako pierwszy sezon sportowy w moim życiu. Ukończyłem 8 biegów długodystansowych w tym maraton. Pokochałem bieganie,  społeczność biegaczy i na nowo odkryłem naturę. Trenowałem 2-3 razy w tygodniu. Rozgrzewka nóg, pośladków, grzbietu i rąk. Uwaga skupiona na stopach i tylnej stronie ud . Wałkowanie mięśni nóg przed i po treningu. Skipy raz…… Czytaj dalej Biegowy rok 2013