Brakowało mi tego. Pomysł, który wpadł do głowy. Dopracowanie scenariusza. Pobieżne przygotowania. I cyk na szlak. Ku przygodzie. Tak skrótowo zapamiętam moje przejście Głównego Szlaku Świętokrzyskiego. To były intensywne dwie doby i 92km.
Programisty JavaScript blog osobisty, czyli magia, sarkazm i obierki
Brakowało mi tego. Pomysł, który wpadł do głowy. Dopracowanie scenariusza. Pobieżne przygotowania. I cyk na szlak. Ku przygodzie. Tak skrótowo zapamiętam moje przejście Głównego Szlaku Świętokrzyskiego. To były intensywne dwie doby i 92km.