Alkohol to trucizna. Każdy to wie i zbyt wielu tę wiedzę ignoruje. Ja piłem przez długi czas i nie uważałem tego za palący problem. Owszem zdarzały się sytuacje, których wolałbym nie mieć na swoim koncie, ale wstyd po nich jakoś nie zachęcał mnie do działania. Dopiero kilka miesięcy temu zauważyłem, że warto coś z tym…… Czytaj dalej 100 dni bez alkoholu. I co dalej?
Dzienniczek, czyli jak podsumować dzień w 5 minut
Warto się mylić. Tym razem myliłem się w kwestii tego, że zapisanie czegoś na papierze może mi w czymś pomóc. Po ponad 3 miesiącach stosowania five minute journal, czyli prostej metody prowadzenia pamiętnika czuję, jak bardzo wiele zmieniła codzienna chwila refleksji. Dobrze jest spojrzeć na notatki z zeszłego miesiąca i przypomnieć sobie różne wydarzenia, które…… Czytaj dalej Dzienniczek, czyli jak podsumować dzień w 5 minut
Najwyrąbistsza książka o wyrębie drzewa i nie tylko
Nie, nie mowa tu o „Porąb i spal” Larsa Myttinga. To nie ten kaliber. Chodzi o dzieło znacznie wspanialsze: Walden, czyli życie w lesie autorstwa Henry’ego Davida Thoreau. Książkę przeczytałem rok temu, a nadal czuję jej obecność w mózgu. To prawie tak jakby piosenka disco polo siedziała mi w głowie 365 dni. Mimo że miałem…… Czytaj dalej Najwyrąbistsza książka o wyrębie drzewa i nie tylko
Rok dwa tysiące siedemnasty
Słabość i strach sprawiły, że częstotliwość mojego pisania spadła dramatycznie. Całe szczęście żal przed kompletnym porzuceniem tej czynności zwyciężył akurat teraz. W sam raz na podsumowanie i spojrzenie w tył na miniony rok. Synowie Jestem szczęśliwy, że posiadanie dzieci było dla mnie decyzją świadomą i taką, której nie żałuję. Natomiast fakt, że pod koniec grudnia…… Czytaj dalej Rok dwa tysiące siedemnasty
Kosmetologia wysokiego ryzyka
Krok dalej od odstawienia mięsa leżało dla mnie odrzucenie chemikaliów. Spojrzałem na swoją półkę z kosmetykami, a w szczególności na listy składników, z których są zrobione. Potem zrozumiałem, że to działa na tej samej zasadzie, co suplementy na zaparcia. Zamiast „jedz więcej błonnika (jabłka, owies co tam wolisz)” to słyszymy „łykaj tabletkę i daj też dziecku,…… Czytaj dalej Kosmetologia wysokiego ryzyka